Salon.

Suki

-ja pierwszy -usmiechnela sie

Carol Beyke

- no ja pierwszy

Carmen

- oczywiście że tak. No coś czuje że się dziewczyny zabawimy w tym roku - zaśmiała się

Carol Beyke

i mam nadzieje że nie ostatni- zaśmiała się

cheryl

-no to widze , że się milo zapowiada miałam obawy , że może byc tu troche drętwo -powiedziała zciszajac głos

Suki

-tylko zeby jeszcze chlopcy byli-powiedziala

cheryl

-no tak przydaliby się czasem- powiedziała smiejac się

Blair

- A no - przytakneła. - Na razie ciekawych towarów nie widziałam.

Carmen

- oj no na pewno będą jacyś fajni. Wkońcu to porządne miejsce - uśmiechnęła się -trzeba zacząc podryw

Blair

- Jak znajdę ciekawego, to zacznę - wystawiła język.

cheryl

-a ja narazie chcę zapoznac się z okolica , a potem niczego nie wykluczam -powiedziała z uśmiechem

Suki

-my z Caro siedzialysmy wczoraj w barze,to zaden nie przyszedl-zasmiala sie

Carol Beyke

- na razie za dużo nas tu nie ma

Blair

- trzeba czekać.

cheryl

-mi się wydaje , ze faci tutaj sa chyba jacyś nie śmiali, przynajmniej tak słyszałam, ale kto wie może to plotki