Pokój 289. Nicole i Selena.

administrator

2- os.
Kiedyś:
Samantha Sharpire

Teraz:
Nicole Bruckheimer

Selena Percey

Niki

Nicole weszła do pokoju ciągnąc za soba dwie olbrzymie walizki i torebkę. Stanęła w drzwiach i ją zamurowało. Bylo pusto i... brzydko. Zajęła łóżko przy oknie i postawiła obok walizki. Postanowiła isć się rozejrzeć.

Niki

Nicole wróciła do pokoju i zabrała się za rozpakowywanie walizek. W najbiższym czasie miała zamiar użądzić jakoś pokój.

Niki

Nicki przciagnęła się leniwie i miała ochotę jeszcze poleżeć, ale gdy zobaczyła obsurne białe ściany pokoju, odechciało jej się tego. Poszła do łazienki, a gdy wróciła poszła na sacer.

Samantha

Weszła do pokoju. Co to ma być? Nie była przyzwyczajona do takich warunków. Położyła torby Luisa Vittona na wolnym łóżku, rozpakowała się i wyszła.

Niki

Nicole przewróciła się na drugi bok i wylądowała na podłodze. Przeklnęła pod nosem i poszła do łazienki. Wróciła w wielkim białym ręczniku i wygrzebała jakieś ciuchy. wzięła torbę okulary i wyszła z pokoju.

Niki

Niki weszła na do pokoju i rzuciła się na swoje łóżko.
- niki idiotko, tylko nie wplącz się w jakiś cholerny stały związek...
Wstała wzięła prysznic i poszła spać.
Rano wstala z wielkim bólem głowy. Łyknęła tabletkę przeciwbólową i wyszłą na kawę.

Niki

Nicole wróciła do pokoju, poszła pod prysznic, a gdy wróciła założyła koszulkę i rzuciła się na łóżko. Usnęła.

Niki

Obudziła się z gigantycznym bólem głowy lub jak kto woli kacem. Nawet nie chciało jej się wyjść na kawe tylko wyciągnęła jakąś taką z saszetki i zalała wodą. Włączyła laptopa i siedziała z komputerem i kawą w łóżku.

Selena

Wpadła do pokoju z walizkami.
- Nicole! - uśmiechnęła się do niej szeroko

Niki

Niki otworzyła tylko szeroko usta, a w meilu którego pisała wyszło takie długie ooooooo.
- Selena? Co ty tu do cholery robisz?
[one sie znały wcześniej tak? xD]

Selena

[tak XD]
- Liczyłam na bardziej entuzjastyczne powitanie... -podparła się rękoma o biodra.

Niki

- Jakże się ciesze, że Cię widzę - powiedziała z wielkim entuzjazmem gestykulując rękoma. - pasuje?

Selena

Uśmiechnęła się szeroko.
- Widzę, że łóżko zajęte... -powiedziała z przekąsem wskazując na łóżko

Niki

- To tutaj? Niby tak, ale prawdy powiedziawszy jeszcze jej tu nie widziałam. Szafa też pusta, więc chyba sie mnie rzestraszyla i zwiała.